Jan Cykrys
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:11, 22 Lis 2009 Temat postu: listopadowe przemyślenia |
|
|
Jeszcze trwa listopad, miesiąc pamięci o zmarłych ,a niedawno,11 bm, świętowaliśmy Dzień Niepodległości. W związku z tym warto przypomnieć jaki wkład wnieśli pszczelarze w walkę o wolną Polskę. Jedyną organizacją na jaką zezwolił okupant był Związek Pszczelarski. Niemcom bardzo smakował polski miód, więc dbali o duże jego pozyskiwanie. W związku z tym zezwolili m in. na organizowanie szkoleń, przydzielali cukier(z trocinami),wychodziło czasopismo pszczelarskie. Józef Bieniek w Roczniku Sądeckim nr 14 z 1973 r. opisuje działalność konspiracyjną pszczelarzy z krynickiej gminy. Jej prezesem był Stanisław Górecki, który również był zastępcą komendanta krynickiej komórki AK, Zofii Bojarskiej. Siedziba związku oraz spółdzielnia pszczelarska mieściła się przy ul. Kraszewskiego w willi Wenus,(po wojnie sklep Spółdzielni Ogrodniczej).Miejsce to było zarazem meliną konspiracyjną.
Co miesięczne zebrania pszczelarskie odbywały się w okolicznych wioskach, gdzie przekazywano sobie komunikaty Polski Walczącej. Stanisław Górecki, który był pracownikiem poczty zbierał i niszczył listy adresowane do Gestapo. Wielu ludzi nawet nie wiedziało, że zawdzięcza mu życie.
Od 1940 r szefem wywiadu AK był pszczelarz Walenty Golańczyk, wielkopolanin, w II Rzeczpospolitej strażnik graniczny. Po ”wsypie” aresztowany i skuty,wyskoczył z I piętra siedziby Gestapo i dotarł do Mochnaczki, gdzie S.Górecki i zaprzyjaźniony Łemko oswobodzili go z kajdanek. W konspiracji działali również Władysław Maternicki senior i Maria Maternicka-uczestniczka kursu prowadzonego przez Stanisława Mędralę w Gorlicach w 1942lub 1943 roku.
Jednak największym bohaterem tych lat był niewątpliwie działacz ludowy, pszczelarz,rolnik i piekarz -Paweł Królikowski z Tylicza.
Jeszcze przed wojna wsławił się ufundowaniem własnym sumptem karabinu maszynowego dla armii polskiej. Jako szef placówki AK w Tyliczu przechowywał w dwóch zbudowanych przez siebie bunkrach uchodźców, których karmił i niejednokrotnie sam przeprowadzał przez granicę.
Wierzę ,że takich pszczelarzy patriotów było wielu. Stąd apel do kolegów pszczelarzy: Opiszcie ich działalność, przekażcie relacje do biura KZP w Nowym Sączu. Powinno powstać opracowanie dotyczące działalności konspiracyjnej na terenie obecnie obejmującym nasz związek .Winniśmy to naszym Ojcom i Dziadom.
Post został pochwalony 1 raz
|
|