ZAŁOBA NARODOWA

Maciej Winiarski

Dzień dobry Państwu,

Zaskoczenie, szok i ból. Może w planach Bożych tak miało być, aby nas pogodzić z Rosjanami i... aby obudzić Rosjan z ich dziwnego snu zapomnienia własnych milionów ofiar represji komunistycznych i stalinowskich. Pan Prezydent Lech Kaczyński i Jego Małżonka Maria pokazali, że dla uczczenia ofiar Katynia gotowi byli do złożenia najwyższej ofiary. Rosjanie na to patrzą i mam nadzieję, że się obudzą...

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!

Dzieląc ból i cierpienie wszystkich Polaków, mówię krótko:

TRZYMAJMY SIĘ!

Maciej Winiarski

Jeszcze raz dzień dobry Państwu,

oto inne, bardzo piękne spojrzenie na postać Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego (skopiowane z Forum Polanki od osoby podpisanej nickiem: Pszczelarz 11).

jeden z posłów napisał całą prawdę :

Bóg zabrał Go bo tam trzeba ludzi dobrych. Zabrał Go, aby ci, którzy nie rozumieli i niszczyli Go przestali to czynić. Tu szydzono z wszystkiego co było dla Niego ważne i święte. Drwiono z patriotyzmu, miłości do Matki, żony i brata. Nie szanowano Go nie tylko z tytułu urzędu jaki sprawował, ale nawet z faktu tego, że był człowiekiem. Główny cel Jego prezydentury – przywracanie pamięci – przedstawiono jako przejaw małostkowości i zaściankowości. Odliczano minuty do chwili kiedy, jak przypuszczano, zakończy swoją misję. Bóg to wszystko obrócił w niwecz. Dał mu taką śmierć, tak przepełnioną symboliką, która sprawia, że dzieło Jego życia zwieńczył męczeństwem na Ołtarzu Ojczyzny. Zwieńczył Jego skronie koroną męczeństwa, abyśmy zrozumieli sens Jego życia!

Maciej Winiarski

Dzień dobry Państwu,

kolejny dzień smutku i solidarności z rodzinami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem...

Dzisiaj, chciałbym kilka słów poświęcić osobom, które znałem (oczywiście z mediów) i które zawsze będę dobrze wspominał.

"Patriotyzm w czasach pokoju to również najlepsze jak tylko się potrafi wypełnianie swoich obowiązków - w pierwszej mierze rodzinnych, następnie zawodowych i społecznych. To także stałe doskonalenie samego siebie w myśl zasady wyrażonej przez Jana Goczoła - Ślązaka z dziada pradziada i wspaniałego polskiego poety: "W tej swojej zachłanności wiedzy, czuję się ciągle na dorobku". Wreszcie patriotyzm, to bycie DOBRYM CZŁOWIEKIEM, ale nie tak okazjonalnie i cukierkowo - tylko to jest stała gotowość (coś jak instynkt) służenia pomocą innym ludziom wyrażającym swoje określone potrzeby... Wreszcie patriotyzm to pamięć historyczna, w pierwszej mierze o swoim narodzie, a później o innych. I tak Niemcy powinni świetnie znać bardzo bogatą historię swojego narodu (nie tylko wojenną, ale przecież ten naród wykształcił kilkudziesięciu noblistów!), Rosjanie swoją, itd. i my Polacy swoją. Oczywiście, w historiografii poszczególnych narodów często tak jest, że na te same wydarzenia jest odmienne spojrzenie, inna interpretacja zjawisk..."

W sposób szczególny kultywował pamięć historyczną ś.p. Pan Prezydent Lech Kaczyński. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z faktu, że do obowiązków Prezydenta Warszawy nie należała organizacja Muzeum Powstania Warszawskiego. Zrobił to, wykorzystując tylko jeden fakt - że Powstanie Warszawskie miało miejsce właśnie w Warszawie. Dzisiaj wiemy, jak mądrą podjął decyzję ówczesny Prezydent Warszawy. Obecnie jest to najbardziej odwiedzane Muzeum w Polsce i to w głównej mierze przez ludzi młodych.

W polityce międzynarodowej Pan Prezydent L. Kaczyński starał się przywrócić Polsce należyte miejsce w rodzinie narodów Europy i świata. Dopiero po śmierci Prezydenta okazało się, jak znaczącą rolę pełnił w polskiej polityce, jaką był trwałą i dużą figurą na szachownicy ("Polityka"). Był bardzo kulturalnym i skromnym człowiekiem. Nie znosił wulgaryzmów i sam ich nie używał. Prywatnie tryskał dobrym humorem i zawsze był duszą towarzystwa. Nie mogę dłużej pisać o tym niezwykłym człowieku - łzy dławią i przesłaniają wzrok.

Osobne, szczególne słowa należą się Pani Marii Kaczyńskiej. Niezwykle ciepła, kulturalna kobieta, troskliwie opiekująca się mężem, lecz robiąca to zawsze z wielkim taktem i nieudawanym szacunkiem dla męża. Nigdy nie wychodziła na pierwszy plan przed Jej Małżonka, zawsze o krok, o pół kroku z tyłu, a mimo to stale obecna i gotowa służyć natychmiastową pomocą. Ich miłość, po 30 latach małżeństwa była wręcz pokazowa, chociaż rzecz jasna nieudawana, prosta i wspaniała. Pani Maria Kaczyńska była dobrym duchem tej rodziny, miała znakomite relacje z teściową (wiemy, że nam to nie zawsze się udaje), miała dobre, współczujące serce i w miarę swoich możliwości pomagała najbiedniejszym. Nigdy nie zapomnimy Jej wizyty u nieszczęsnej matki czworga dzieci, z których troje zamarzło podczas przekraczania granicy polsko-ukraińskiej. Po ludzku rzecz ujmując - jak bardzo boli, że tej wspaniałej Pary Prezydenckiej nie ma wśród nas!

Ś.p. Pan Ryszard Kaczorowski - ostatni Prezydent RP na uchodźstwie. Jakie wspaniałe i piękne życie. Widziałem i słuchałem Go podczas uroczystości nadawania Mu tytułu dr h. c. w Opolu. Mówił cudowną polszczyzną bez najmniejszego, obcego akcentu. Więzień gułagów i żołnierz pod Monte Cassino.

Pan Jerzy Szmajdziński - jako Wicemarszałek Sejmu RP patronował biegom maratońskim w Warszawie, i wielu innym imprezom sportowym - szczególnie młodzieżowym. Był to bardzo zrównoważony i mądrze wypowiadający się polityk.

Pan dr Janusz Kochanowski Rzecznik Praw Obywatelskich. Nigdy nie wahał się wypowiadać się w obronie tych ludzi, jeżeli uważał za słuszne. Podczas wypełniania swoich obowiązków Rzecznika Praw Obywatelskich nie dbał o tzw. "poprawność polityczną", tylko zawsze działał tak jak uważał, że będzie to najlepiej dla obywateli RP. Był mądrym i o nieskazitelnej uczciwości człowiekiem.

Pan Maciej Płażyński - bardzo Go szanowałem za to, że wiedział kiedy należy się wycofać z założonej przez niego PO i za to co robił dla naszych rodaków na Wschodzie. Wypowiadał się zawsze bardzo rozważnie i mądrze.

Pan gen. Franciszek Gągor - świetnie znał swe wojskowe rzemiosło i perfekcyjnie posługiwał się językiem angielskim. W czasie natowskich narad, kiedy następowały jakieś spięcia, potrafił je rozładowywać żartem lub anegdotą wziętą z przebogatych zasobów literatury anglosaskiej. W NATO był bardzo cenionym i lubianym. Mówiło się, że w następnej kadencji miał prawie zagwarantowane stanowisko Głównodowodzącego NATO.

Pani Grażyna Gęsicka - ciepła, mądra kobieta. Chyba najlepiej merytorycznie przygotowana Minister Rozwoju Regionalnego w kolejnych rządach K. Marcinkiewicza i J. Kaczyńskiego. Ostatnio była Przewodnicvzącą Klubu PiS.

Pani Aleksandra Natalli-Świat w młodości była czynnym sportowcem - w PiS była ekspertem ds. budżetu i finansów. Jej wypowiedzi bardzo rozważne, wyważone ale zdecydowane. W polityce kreślono przed Nią wielką karierę do najwyższych stanowisk w państwie włącznie.

Pan Zbigniew Wasserman - znakomity prawnik. Rzeczowy, spokojny, świetny erudyta, bardzo klarownie zawsze wykładał poruszane kwestie.

Pan Arkadiusz Rybicki - swego czasu był bliskim współpracownikiem Lecha Wałęsy. Stosunkowo rzadko wypowiadał się mediach, ale Jego słowa zawsze miały dużą wagę i były uważnie wysłuchiwane. Ostatnio był głównym autorem nowelizacji ustawy o IPN.

Pani Anna Walentynowicz - za Jej przyczyną doszło do wybuchu strajków w sierpniu 1980 r. Współzałożycielka Solidarności, wygrała też inna walkę, ze straszną chorobą jakim był nowotwór złośliwy. W swoich poglądach była bardzo radykalna (nie podzielałem Jej radykalizmu) i między innymi uważała ustalenia Okrągłego Stołu jako zdradę ideałów Solidarności i od tamtej pory była w skonfliktowana z Lechem Wałęsą.

I wszystkie inne wspaniałe osoby, które tragicznie zmarły podczas feralnego lotu w dniu 10 kwietnia 2010 r.

Światłość wiekuista niechaj im świeci... po wsze czasy Amen

Maciej Winiarski

Jeszcze raz dzień dobry Państwu,

zadzwoniła do mnie żona z informacją, że Para Prezydencka ma być pochowana w podziemiach Wawela. CZY KTOŚ MOŻE POTWIERDZIĆ TĘ INFORMACJĘ?

Pozdrawiam

Maciej Winiarski

pszczelnik

Jest oficjalny komunikat pogrzeb Pana Prezydena i Pani Prezydentowej niedziela - Wawel.

Maciej Winiarski

Dobry wieczór Państwu,

istotnie, wieczorem w "Wiadomościach" była przekazana informacja o dacie i miejscu pochówku Pary Prezydenckiej. Nie mniej jednak dziękuję za informację.

A teraz bardzo toporny i naprędce sklecony wierszyk okolicznościowy. Proszę o wybaczenie za ową toporność...

Nie płacz moja Polsko!

Nie płacz moja Polsko!
Z generałami, ministrami i Marylką
A także z wszystkimi towarzyszącymi
Mi osobami odebrałem defiladę;
Tych z tysiąc dziewięćset czterdziestego.
I wysłałem mój najkrótszy meldunek:
Panie Naczelniku! Wykonane zostało
Zadanie – teraz Polacy wiedzą czym jest
Zbiorowy obowiązek obywateli!
Ucałowaliśmy z Marylką pierścień
Piotrowy i zapewniłem Ojca Świętego:
Oni są mocni! Mocni Twoim słowem,
Wiarą, sercami otwartymi na Chrystusa.

Nie płacz moja Polsko!
Najmilsi Rodacy zapewniam was, że…
Jakem Lech Kaczyński, tutaj nie spocznę
I zapukam do wszystkich niebiańskich drzwi,
Byście zyskali z nawiązką to, co stracili dzisiaj.
Polsko! Moja Polsko! Nie płacz!

Stanisław Kółkowski, 13 kwietnia 2010 r.

Pozdrawiam

Maciej Winiarski

Dzień dobry Państwu,

trochę zdziwiony jestem i nie rozumiem protestów krakowian przeciwko pochówkowi Pary Prezydenckiej w podziemiach Wawela. Przecież jeżeli już protestować, to warszawiacy mieliby prawo, bo przecież Lech Kaczyński tam się urodził, wychował, w Warszawie studiował i był przez prawie 5 lat Prezydentem Warszawy. Ponadto, w Warszawie za Jego sprawą powstało Muzeum Powstania Warszawskiego, a jak wiemy Jego ojciec brał udział w tym powstaniu.

Jeżeli czegoś nie rozumiem to pytam i proszę po to, aby zrozumieć. Państwo bliżej jesteście Krakowa i Wawelu, może ktoś z Państwa objaśniłby bliżej istotę tego sporu.

Pozdrawiam

Prezydent Lech Kaczyński przez całe swoje życie
zmierzał do Katynia...

Anonimowy (dla mnie) niemiecki dziennikarz

Maciej Winiarski

Dobry wieczór Państwu,

coraz więcej szczegółów znamy z katastrofy pod Smoleńskiem. Dzisiaj podano, że w wyniku uderzenia skrzydłem o duże drzewo, prezydencki samolot obrócił się na "plecy" i w tej pozycji runął na ziemię. W tej pozycji, przy prędkości około 350 km/godz (do płyty lotniska miał jeszcze 1 km, to musiał mniej więcej mieć taką prędkość), ani załoga, ani pasażerowie nie mieli szans przeżycia. W młodości troszkę latałem, to odrobinkę potrafię sobie to wyobrazić. WSZYSTKO TO JEST PO PROSTU STRASZNE. I przez to, że coraz więcej wiemy - nie jest wcale lżej na sercu.

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!

W Katyniu przed 70 laty zginęli Polacy
z nienawiści, a teraz z miłości...

Fragment homilii podczas pogrzebu
Stanisława Komorowskiego
Wiceministra Obrony Narodowej

Maciej Winiarski

Dobry wieczór Państwu,

jesteśmy świeżo po wspaniałym, godnym pogrzebie Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.

JESTEM DUMNY Z KRAKOWA, Z TEGO JAK KRAKOWIANIE PRZYWITALI I POŻEGNALI PARĘ PREZYDENCKĄ. JESTEM DUMNY Z POLSKI I POLAKÓW ZA SPOSÓB PRZEŻYWANIA NASZEJ WSPÓLNEJ ŻAŁOBY. JESTEM DUMNY Z TEGO, ŻE ŻYCIE MOJE PRZYPADŁO NA OKRES ŻYCIA WIELKICH POLAKÓW m. in. TAKICH JAK:
KS. KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO,
WIELKIEGO JANA PAWŁA II
LECHA ALEKSANDRA KACZYŃSKIEGO i JEGO CUDOWNEJ MAŁŻONKI MARII HELENY MACKIEWICZ-KACZYŃSKIEJ.
JESTEM DUMNY, ŻE JESTEM POLAKIEM!

Pozdrawiam