pszczelnik
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Pią 14:07, 02 Kwi 2010 Temat postu: Wielkanoc 2010 |
|
|
Staropolskim obyczajem
dużo szynki życzę z jajem.
Niech zajace i barany
pospełniają Wasze plany.
Obfitych łask i błogosławieństw
od Chrystusa Zmartwychwstałego
oraz pełnych pokoju świat wielkanocnych
z radosnym alleluja życzy
Wacław Białogłowicz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pszczelnik dnia Pią 18:04, 02 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Maciej Winiarski
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opola
|
Wysłany: Pią 22:12, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dobry wieczór Państwu,
jest wieczór drugiego dnia Triduum Paschalnego. Tragicznego dnia. Wspominamy piątą rocznicę śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II i przeżywamy na nowo tragedię śmierci Chrystusa. I chociaż wiemy, że w niedzielę we wszystkich językach świata dzwony zakrzykną w niebo: JEZUS CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ! A inne donośnym basem odpowiedzą: PRAWDZIWIE POWSTAŁ! PRAWDZIWIE POWSTAŁ! To w ten piątkowy wieczór jest mi ciężko na sercu.
Współcześnie, w jednym ze szczepów indiańskich Ameryki Północnej zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Po prostu, nie było dnia, aby komuś coś nie zginęło. A to jednemu broń ukradziono, a innemu siodło, zaś jeszcze komuś innemu sakwę z pieniędzmi. Indianie zrozumieli, że to ktoś z członków ich plemienia jest złodziejem. Prawa Indian są surowe. Rada starszych zebrała się, gdzie miano ustalić sposób na złapanie złodzieja oraz wysokość kary. Młody wódz domagał się 30 batów chłosty na gołe ciało złodzieja w obecności wszystkich członków tego plemienia Indian. Na tę propozycję rada przystała. Na złodzieja zastawiono pułapkę i dość szybko złapano go. Jednak wszyscy byli w szoku. Złodziejem okazała się kobieta. Stara, schorowana i bardzo złośliwa kobieta. Była matką wodza. Kiedy przyprowadzono ją na miejsce kaźni - zapadła cisza. Wszyscy wiedzieli, że chłosta ją zabije. Nie wytrzyma nawet dziesięciu batów. Co wódz zrobi? Rosły, silny młody mężczyzna podszedł do matki, zerwał z siebie koszulę i kazał siebie ubiczować zamiast matki.
W dzisiejszy wieczór, w obliczu śmierci Chrystusa, czuję się jak ta staruszka...
Głaz ogromny, ciężki rzucono Jemu w piątek,
Zapierając nim knowania i zdrady własne.
Śmiercią śmierć gromiąc, Zmartwychwstały niedzielnym
Świtem ruszył kamień - na nadzieję twoją i moją...
(Stanisław Kółkowski – fragment
Niewodniki, kwiecień 2000)
Życzę wszystkim polskim pszczelarzom Błogosławieństwa Zmartwychwstałego Chrystusa oraz radosnych, rodzinnych Świąt Wielkanocnych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciej Winiarski dnia Pią 22:19, 02 Kwi 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|