Czesław
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Berest
|
Wysłany: Sob 10:05, 31 Lip 2010 Temat postu: "Rewelacyjna" wypowiedź Sabata. |
|
|
W programie Agrobisnes z dnia 27 lipca bieżącego roku można było usłuszeć między innymi "rewelacyjną" wypowiedź pana Sabata na temat tegorocznych zbiorów miodu w polskich pasiekach.
Oprócz kilku słow, zdawkowych zresztą , na temat przeciwności jakie od wiosny towarzyszyły pszczelarzom, stwierdził on że wobec ubiegłorocznej produkcji w wysokośći 16 tysięcy ton, tegoroczne zbiory osiągną co najmniej 18 tysięcy ton, a być może jeszcze więcej. Stwierdził on mianowicie że wszystko co uda się osiągnąć powyżej 18 tys. ton będzie już miało wpływ na konieczność obniżki cen na ten produkt.
Kilkakrotnie sprawdzałem czy przedstawiany materiał nie jest czasem archiwalny , ale jednak nie.
Mam wiele kontaktów w kraju z pszczelarzami i trudno było by o mnie powiedzieć, że nie mam rozeznania o aktualnej sytuacji. Wypowiedź taka więc na początek mnie zamurowała, gdyż nie ma nawet slów które tłumaczyły by taką postawę.
Jednak po pewnym zastanowieniu idzie dostrzec w tym pewną logikę.
Wszyscy wiemy jaką opcję polityczną reprezentuje pan Sabat. Wiemy też że ta opcja polityczna jest obecnie w koalicji rządzącej.
Jeśli więc aktualnie rząd zaczyna wprowadzać podnoszenie podatków i drenaż kieszeni zwykłych obywateli, to przecież należy przekonywać opinię publiczną że wielu grupą społecznym w tym kraju dzieje się dobrze i nic złego się nie stanie jak się sięgnie do ich kieszeni.
I to zadanie spełnia pan Sabat znakomicie.
Tego typu wypowiedzi mogą dać podstawę aby znów przy którymś z ministerialnych biurek zaświtała sprawa opodatkowania pszczelarstwa.
Skoro przy milionie rodzin, uzyskujemy produkcję jaką kiedyś uzyskiwano przy trzech milionach rodzin pszczelich, to już tylko krok do opodatkowania tej gałęzi gospodarki.
Coraz bardziej też jasne stają się motywy jego działań nad storpedowaniem dezyderatu dotyczącego pszczelarstwa , gdyż gdyby przyniósł on jakieś pozytywne skutki to Polsce groziła by kolejna powódź, tym razem powódź miodowa.
Tak czy inaczej, odpowiedzialność za "wyczyny" tego pana przyjmują na siebie wszyscy ci którzy tolerują jego obecność na stanowisku które pełni w PZP. Jak widać z jego postępowania, nie kompromituje on tylko organizacji której przewodzi. Stanowi on zagrożenie dla wszystkich pszczelarzy w Polsce , bez względu czy są zrzeszeni w PZP czy którejś z innych organizacji pszczelarskich.
A swoją drogą wskazane było by aby prezesi tych organizacji reagowali na tego typu "wystąpienia" Brak takiej reakcji i rozpowszechnianie się tych "jedynie słusznych" bzdur powoduje że taki obraz naszej sytuacji utrwala się w społeczeństwie.
Już po tym programie kilkoro klientów którzy chcieli kupić w pasiece miód zaczęło spoglądać podejrzliwie że nie chcemy im sprzedać nie dlatego że nie mamy,tylko czekamy na wyższe ceny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|