Karpacki Związek Pszczelarzy a PZP

Czesław

Dla nikogo z członków naszego Związku nie jest tajemnicą że od pewnego czasu są nieporozumienia na linni Karpacki Związek Pszczelarzy a Polski Związek Pszczelarski.
Te nieporozumienia zaskutkowały podjętą w dniu 6 lipca ubiegłego roku Uchwałą Zarządu PZP wykluczającą KZP ze struktur PZP. Myślę że dla właściwego zrozumienia stanowiska Zarządu KZP w tej sprawie należałoby na tej stronie umieścić szereg dokumentów pokazujących tło konfliktu i podejmowane przez obydwie strony działania z tego wynikające.
Myślę że szczególnie ciekawe mogły by się okazać działania niezgodne ze statutem PZP podejmowane przez jego zarząd celem rozbicia jedności członków KZP.
Należałoby moim zdaniem opublikować między innymi pismo jakim Zarząd PZP próbował z pominięciem i bez wiedzy Zarządu KZP zwołać spotkanie z prezesami naszych kół
w dniu 10 listopada w Kamiannej.
Wielu członków związków regionalnych w naszym kraju ma podobne problemy z zarządem PZP i chętnie poznało by, jak my zachowujemy się w takiej sytuacji.
Z pszczelarskim pozdrowieniem.
Czesław

Stanisław Kowalczyk

Panie Czesławie owszem jest to temat,który za wcześnie na rozwienięcie,poczekajmy na rozstrzygniecie prawomocne Sądu a o ile wiem to jest obecnie zgodne z naszymi oczekiwaniami, po czym będziemy mogli uchylać rąbka tajemnic nieporozumienia między KZP a PZP. Nie wiem ponadto czy będzie sens, czy otworzy to oczy większości pszczelarzy Polski, dla których jak widać wiecej wart jest jeden Prezydent niż jedność pszczelarstwa Polskiego.Pamiętajmy więc zasadę, "dobrym mówcą jest ten co umie słuchać" tak więc należy uzbroić się w cierpliwość.Puki co Polskie pszczelarstwo niech nadal brnie wschłuchane w kłamliwe homilie, które prowadzą do rozbijania zwiazku i do jego schyłku.Karpacki Związek Pszczelarzy do takiego upadku nie przykłada palców i być może zachowa siły aby kiedyś go odbudowywać.Im dłużej będzie to trwało tym żniwo w sensie negatywnym zbierzemy większe. Na razie robimy "kupe" dobrej roboty dla pszczelarstwa po prostu robimy swoje i spokojnie czekajmy na efekty.Zachęcam Pana do działania na foum bo moje mozliwości są niestety ograniczone a Pan ma większe doświadczenie i pełną wiedzę bo przecież nasza działalność jest "ściśle jawna" w przeciwieństwie do tej "nadrzędnej",która deklarowała całkowitą jawność i rozliczanie każdej złotówki ale to już nieaktualna historia.Pozdrawiam.

Czesław

W numerze 12 Pszczelarza Polskiego na stronie 6 pan Kowalak, skarbnik Polskiego Związku Pszczelarskiego pozwala sobie na publikację tekstu który znów pokazuje jak można manipulować opinią środowiska pszczelarskiego wtedy, kiedy nikt nie reaguje na poczynania Zarządu PZP które delikatnie mówiąc, zbyt często mijają się z literą statutu reprezentowanej przez siebie organizacji. Oczywiście Zarząd Karpackiego Związku Pszczelarzy oraz jego członkowie w przeważającej ilości poczuli się dotknięci wykluczeniem ich z szeregów PZP, tylko dlatego że domagaliśmy się rzetelnych rozliczeń finansowych i jawnej gospodarki finansami związku . Ponieważ przez długi okres czasu nie było żadnej próby spotkania się przedstawicieli Zarządu PZP z Zarządem KZP stało się oczywistym że, racji naszych zmuszeni jesteśmy szukać w sądzie. Jednak pan Kowalak niestety nie poinformował szanownych czytelników, że na żadnej z rozpraw jakie zostały zwołane nie pojawił się przedstawiciel Zarządu PZP.
Jedyny udział jakim zaznaczył swoją obecność w tym postępowaniu, to kolejne wnioski o odroczenie wyznaczonych już terminów rozpraw.
Pisze pan Kowalak o jakiejś gałązce oliwnej. Tą gałązką nazywa on postępowanie polegające na zdobyciu w sposób podstępny adresów prezesów kół Karpackiego Związku Pszczelarzy i zaproszeniu ich do Kamiannej na 10 listopada br, z pominięciem Zarządu KZP. A przecież właśnie adresy członków Zarządu przede wszystkim są ogólnie dostępne na stronie internetowej KZP.
Ciekawe czy pan Kowalak chciałby, aby ktokolwiek wyciągał taką "gałązkę oliwną" do prezesów jego związku z pominięciem prowadzonego przez niego zarządu???
Na to pytanie niech on sam sobie odpowie. My natomiast możemy mu odpowiedzieć że w KZP szanuje się wybrany demokratycznie Zarząd i dlatego prezesi naszego Związku nie pojechali sami bez swojego Zarządu na tak zwołane spotkanie.
Niepotrzebnie też użala się pan Kowalak że jechał 1000 km na darmo. O decyzji nieprzyjęcia tego typu zaproszenia prezesi wspólnym pismem poinformowali zarząd PZP w czasie odpowiednim tak, że nie trzeba było łudzić się że może jednak przyjadą.
Prawdopodobnie liczono że skoro udało się jakimiś obietnicami wyrwać jedno Koło KZP za sprawą określonego prezesa, to uda się to także z innymi Kołami. Zresztą wielu członków tego koła już wraca do KZP.
W najbliższym czasie opublikujemy w tym wątku treści dokumentów przy pomocy których chciano wbić klina pomiędzy Zarząd KZP a prezesów Kół tegoż związku.
Na tej samej stronie w sprawozdaniu dotyczącym przebiegu zjazdu sprawozdawczego PZP pan Kowalak pisze:"w kuluarach wielu pszczelarzy wyraziło się bardzo pozytywnie o materiałach, niektórzy wręcz mówili, że tak obszernych sprawozdań popartych konkretnymi liczbami nie było do tej pory na żadnym zjeździe"-
koniec cytatu. Mam ogromną satysfakcję że takie słowa ukazały się jego autorstwa.
Warto byłoby aby stały się one mottem na długi czas dla kolejnych przywódców PZP.
Tylko czy trzeba było wyrzucić z PZP aż trzy bardzo silne i dobrze zorganizowane związki aby uzyskać to co powinno być normalne??? Czy nie lepiej było rozliczać się prawidłowo i mieć nadal dochody ze składek tych związków???
Czy w tych wspomnianych kuluarach mówiono też że to właśnie dzięki postawie delegatów właśnie z tych związków które wyrzucono zaczyna Zarząd się rozliczać z tego co robi???
A może w tych kuluarach ktoś zadał sobie pytanie czy ma teraz dobre samopoczucie ze świadomością że ci którzy przyczynili się do powrotu do normalności są już poza tą organizacją???
Takie stwierdzenie pana Kowalaka jest przyznaniem że, nie było wcześniej dobrze a więc tym samym przyznaniem racji naszej postawie.
Jak więc w tym świetle wygląda "kara" wobec nas???
Trudno nam oceniać czy przedstawione na zjeździe sprawozdania można tak wysoko oceniać jak robi to pan Kowalak. Ci delegaci którzy wcześniej zgłaszali i uzasadniali swoje uwagi do rozliczeń z poprzednich okresów zostali w różny sposób wyeleminowani. A ci którzy pozostali nie zgłaszali zastrzeżeń także wtedy gdy brak rozliczeń tłumaczyło się tajnością . Opinia taka jest dla nas nieobiektywna.
Z pozdrowieniami.
Czesław.[/b]

Czesław

Obiecywaliśmy przekopiowanie niektórych dokumentów pod ocenę szanownych użytkowników naszego forum. W tym czasie nie wiedziałem jeszcze że program jaki obsługuje to forum nie przewiduje kopiowania na nim dokumentów i zdjęć.
chcąc więc wywiązać się z obietnicy muszę przepisać treść w orginalnym brzmieniu a gdyby ktoś wątpił w orginalność brzmienia może orginały sprawdzić w biurze KZP.

POLSKI ZWIĄZEK PSZCZELARSKI
Warszawa dnia 6 października 2006r.

Pan Prezes

Szanowny Panie

Mając na uwadze realizację postanowień statutu PZP, wiele rozmów z członkami
Karpackiego Związku Pszczelarskiego w sprawie członkostwa w strukturach PZP
współpracy organizacji, kół i pszczelarzy, pragnę zaprosić Pana Prezesa na
spotkanie w wyżej wymienionych sprawach.

Zapraszam na dzień 10 listopada br. na godzinę 14:00 do Domu Pszczelarza w
Kamiannej.
W trakcie spotkania przedstawimy następującą tematyką:
1. Zasady działania w strukturach PZP - Tadeusz Sabat , Prezydent PZP
2. Sprawy finansowe PZP - Roman Kowalak , skarbniPZP
3. Dom Pszczelarza w Kamiannej - prawdy i mity - Zbigniew Suidnik, DyrektorDomu
Pszczelarza w Kamiannej.

Zapraszam na spotkanie i dyskusję z myślą o współpracy.

Z poważaniem

Prezydent PZP
Tadeusz Sabat

Otrzymują:
1. Prezesi Kół Karpackiego Związku Pszczelarzy
w Nowym Sączu, których adresyprzekazali pszczelarze;
KZP nie odpowiedział na załączone pismo.
2. Prezes Zarządu Karpackiego Związku Pszczelarzy pan
Stanisław Kowalczyk.
3 Zarząd PZP

---------------------------------------------------------------------------------------------------

Poza uwagami zawartymi w treśći powyższego postu i tutaj należy zwrócić uwagę na pewne elementy tego pisma.
Po pierwsze dziwne że jacyś bliżej nieokreśleni pszczelarze dostarczyli podobno adresy prezesów Kół - ciekawe co to za krasnoludki ??gdzie Ustawa o ochronie danych osobowych??
Po drugie - dlaczego w tak ważnych rozmowach nie miał brać udziału Zarząd KZP??
Po trzecie - co miałby wnieść temat Dom Pszczelarza w Kamiannej - prawdy i mity???
Prawdę o tym Domu mało kto zna tak dobrze jak prezesi Kół KZP a więc co mógłby im powiedzieć pan Sudnik który zarządza tym domem od dwóch lat - chyba tylko mity a te nie interesują członków Karpackiego Związku. Pan Sudnik mógłby wielu rzeczy o Domu Pszczelarza dowiedzieć się od Prezesów Kół KZP - jest wśród nich jeszcze wielu takich którzy przy budowie tego Domu przepracowali wiele więcej niż pan Sudnik może sobie wyobrazić.

Wspomina się też w tym piśmie że KZP nie odpowiedział na załączone pismo.
Treść załączonego do zaproszenia prezesów pisma zostanie podana w następnym poscie. Już teraz jednak w imieniu całego Zarządu KZP informujemy że pismo takie datowane 2 czerwca 2006 r Nigdy do biura KZP nie dotarło. Dowiedzieliśmy się o istnieniu takiego dopiero kiedy otrzymali je prezesi Kół jako załączniki do zaproszenia.
Kończąc już komentarz do tego "statutowego" postępowania Zarządu PZP można by jeszcze zadać retoryczne pytanie: Dlaczego Zarząd PZP takiego spotkania nie zorganizował przed podjęciem uchwały o wykluczeniu KZP z PZP??? Oraz dlaczego konsekwentnie unika pojawienia sie na rozprawach przed sądem rejestrowym w Warszawie skoro jest tak pewny swojej racji ??? A może chodziło o to aby ewentualne niekorzystne rozstrzygnięcie tego sądu nie ukazało się przed imprezami tego typu jak, Ogólnopolskie Dni Pszczelarza czy odbyty właśnie Zjazd sprawozdawczy PZP ???
Pozdrawiamy wszystkich .

Czesław

Przedstawiamy kopię pisma które było załącznikiem do zaproszenia Prezesów Kół Pszczelarzy Karpackiego Związku do Kamiannej 10 listopada.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------- POLSKI ZWIĄZEK PSZCZELARSKI
Warszawa dnia 2 czerwca 2006

Pan
Stanisław Kowalczyk
Prezes
Karpackiego Związku Pszczelarzy
w Nowym Sączu

Szanowny Panie Prezesie

W nawiązaniu do rozmowy Pana z Wiceprezesem Polskiego Związku
Pszczelarskiego Ryszardem Sułkowskim, mojej z Panem oraz wieloma
rozmowami z członkami Waszego Związku zwracam się z prośbą o przesłanie
na adres Polskiego Związku Pszczelarskiego adresów Prezesów Kół oraz
członków Zarządu Karpackiego Związku Pszczelarzy.
Wyżej wymienione adresy posłużą nam do wysłania zaproszeń na spotkanie z
Zarządem Polskiego Związku Pszczelarskiego. Spotkanie takie planujemy
zorganizować w Domu Pszczelarza w Kamiannej.

Z poważaniem

Prezydent PZP
Tadeusz Sabat

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak już wcześniej oświadczyliśmy pismo to dotarło do nas jako załącznik
do zaproszenia prezesów. Najprawdopodobniej było ono przygotowane z
wsteczną datą po to aby pokazać że Zarządowi KZP nie zależy na tym spotkaniu
i spodziewano się chyba że prezesi odwrócą się od swego zarządu za takie
"przestępstwo"
W pośpiechu w jakim formowano to pismo pan prezydent zdegradował swojego
zastępcę na powrót do roli wiceprezesa.
Być może jest to oznaka powrotu do normalnośći ??? Wątpię.

Czarnarozpaczyy · Gość

Panowie Karpatczycy.
Zgodnie z prawem prasowym Pszczelarz Polski musi bez łaski zamieścić Wasze sprostowanie.
to po pierwsze.
Po drugie to zastanawiam się bardzo dlaczego chcecie ponownie wchodzić do tego bagna pod nazwą PZP?
po trzecie- dlaczego zamiast żądać zwrotu składek wpłaconych na rzecz organizacji która łamie statut Wy z uporem maniaka chcecie je ponownie płacić??

Czesław

Odpowiadam na post Czarnarozpaczyy.
Nie wiem gdzie jest napisane że my chcemy wchodzić do tego bagna jakim jest PZP. Członkowie KZP to ludzie posiadający honor i nie chcą wracać do PZP, ale tez nie mogą zgodzić się aby tacy "właściciele bagna " ich bezprawnie wyrzucali. Dlatego więc chcemy w sądzie udowodnić, że postąpiono z nami niegodnie i z pominięciem treści obowiazującego w PZP statutu. Jeśli sąd podzieli nasze zastrzeżenia do prawidłowości działania zarządu PZP, w co wierzymy, i orzeknie nieważność uchwały wykluczającą nas z PZP, wtedy sami z naszej woli opuścimy to towarzystwo.
Podobnie ma się sprawa z należnościami finansowymi o to przecież poszła sprawa i to nie tylko z Karpackim Związkiem Pszczelarzy ale także z innymi takimi jak WZP Gorzów wlkp. czy też Nadburzański Związek Pszczelarzy w CHełmie. Rzetelnego rozliczenia finansowego i to nie tylko ze składek ale głównie z Funduszu Rozwoju na który to składały sie głównie składki cukrowe domagały się także inne Związki, jednak niektóre postraszone wykluczeniem dały spokój a te których nie udałó się zastraszyć wykluczeniem zostały wyrzucone.
Nie możemy przekazywać żadnej sumy, nie mając rzetelnego rozliczenia na co zostają wydane te pieniądze a z tego co widać, wydawane są źle.
Zachęcam do dalszego obserwowania naszych poczynań w tych sprawach a być może przestaniemy być podejrzewani o spolegliwość wobec PZP.
Pozdrawiam.
Czesław

Czesław

Kolejnym przykładem rozbijackiej roboty prowadzonej przeciwko Karpackiemu Związkowi Pszczelarzy w Nowym Sączu jest zorganizowanie "na siłę" koła pszczelarzy w Kamiannej. Różnymi obietnicami i poprzez rozpowszechnianie kłamliwych wiadomości na temat stanu KZP uzbierano w końcu 21 "pionierów" wywodzących się w większośći z okolicznych kół KZP. W KZP nikt żałoby za tymi ludźmi nie będzie ogłaszał, gdyż po analizie pokazuje sie że są to właśnie tacy ludzie którzy już nieraz dopisywali się wszędzie tam gdzie im więcej obiecywano.
Warto jednak zwrócić uwagę na dwa aspekty tej całej sprawy która bez wątpienia ma na celu podłamanie autorytetu KZP.
Te ogromne obietnice którymi chojnie szafowano wobec tych których udało się na to spotkanie zaprosić o ile będą realizowane, to będą kosztem zmniejszenia pomocy dla tych którzy byli w składzie WZP Kraków w czasie składania wniosków pomocowych a więc w październiku ubiegłego roku. A po drugie to można by zadać pytanie :czy obecny dyrektor Domu Pszczelarza pan Sudnik nie ma już co robić i ma sprawy Domu na takim poziomie pozałatwiane że teraz został jeszcze zobowiązany do opieki nad tym Kołem?
O tym powinni wiedzieć inni członkowie PZP że są wśród nich lepsi i gorsi.
A więc tacy którzy muszą przyjmować to co się im daje , i są tacy którzy będą mieli opiekę specjalną , zresztą na koszt pozostałej reszty bo czynioną przez osobę opłacaną przez PZP i koorzystającą z majątku współnego.
Ponieważ na spotkaniu z tą garstką ludzi pan Sudnik jako "najlepiej zorientowany" miał wiele do powiedzenia na temat słabej kondycji finansowej KZP i przepowiadał rychły upadek naszej organizacji, to w najbliższym czasie opublikujemy tu na naszej stronie sprawozdanie za ubiegły rok aby każdy mógł się o naszej pracy przekonać. Pan Sudnik który nic nie może wiedzieć o sprawach kondycji KZP niechby lepiej zajął się tym do czego został powołany a więc do prawidłowego zarządzania Domem Pszczelarza. I tego powinni od niego wymagać wszyscy ci którzy jeszcze czują się członkami PZP. No , chyba że jak dawniej nie zależy im na posiadanym wspólnym majątku.
Pozdrawiamy.